AnitQ |
Wysłany: Śro 9:39, 04 Lip 2007 Temat postu: |
|
A tu inne naleśniki, które też możecie ze smakiem zjeść xD Bo kto by nie lubił naleśniczków xD
Francuskie crêpes są bardzo bliskie temu, co większość Europejczyków kojarzy ze słowem „naleśnik”. Są to cienkie naleśniki z płynnego ciasta zrobionego z mąki pszennej, jajek, masła i mleka. Często także, dla spulchnienia, dodaje się do nich odrobinę cydru lub piwa. Biała mąka pszenna była niegdyś towarem luksusowym, nie dziwi więc, że pierwsze crêpes przyrządzano w Paryżu.
Później jednak stały się one domeną Bretanii, która już wcześniej miała długą tradycję wypiekania podobnych placków z mąki gryczanej. Podstawowe rodzaje crêpes to: crêpes au sucre, czyli naleśniki z cukrem lekko skropione cytryną, crêpes aux confitures – naleśniki z konfiturami, czy słynne crêpes Suzette polane płonącym likierem z gorzkiej pomarańczy. Naleśnikami podobnymi do crêpes są m.in. włoskie crespelle.
Przepisy na naleśniki amerykańskie i kanadyjskie, w odróżnieniu od receptur francuskich i włoskich, zawierają dodatkowo substancje spulchniające, najczęściej proszek do pieczenia. Północnoamerykańskie pancakes powstają z gęstego ciasta, które wylewa się grubą warstwą na rozgrzaną powierzchnię. Dzięki substancjom spulchniającym naleśniki mogą osiągnąć grubość około 1 cm. Pancakes są częstym elementem śniadań i podaje się je najczęściej na słodko – z syropem klonowym i masłem orzechowym.
Austriackie naleśniki Palatschinken podaje się z reguły z nadzieniem z dżemu morelowego, choć popularne są również farsze czekoladowe i orzechowe. Nazwa przysmaku pochodzi od łacińskiego słowa placenta (placek) i podobne naleśniki, o podobnych nazwach są znane właściwie na całym terenie byłych Austro-Węgier. Węgierski odpowiednik – palacsinta, w zależności od nadzienia podaje się jako deser albo danie główne.
Skandynawskie naleśniki przypominają crêpes czy crespelle i tradycyjnie serwuje się je z dżemem, lodami czy bitą śmietaną. W kuchni szwedzkiej istnieją jednak pewne niecodzienne odmiany naleśników, jak plättar – bardzo małe placki smażone po kilkanaście na jednej patelni, lub też naleśniki z pieczoną wieprzowiną. Raggmunk to z kolei szwedzkie placki z roztartych ziemniaków, z ewentualnym dodatkiem innych warzyw.
Holenderskie pannekoeken osiągają naprawdę imponujące rozmiary i są niezwykle chrupkie. Podobnie, jak w przypadku naleśników amerykańskich, w ich skład wchodzą substancje spulchniające, najczęściej proszek do pieczenia. Największą popularnością wśród Holendrów cieszy się niewątpliwie naleśnik z boczkiem.
Bliny zaś są cenionymi zwłaszcza przez mieszkańców Rosji i Ukrainy naleśnikami z mąki, jaj, mleka i masła, a także drożdży, które decydują o niepowtarzalnej puszystości ciasta. Bardzo charakterystycznym składnikiem blin jest mąką gryczana, często używana obok mąki pszennej. Bliny świetnie smakują z kwaśną śmietaną i kawiorem.
Egipski katief to, szczególnie dla europejskich podniebień, wyjątkowo słodki przysmak. Ciasto tego naleśnika również zawiera substancje spulchniające, zwykle proszek do pieczenia lub drożdże. Katief smaży się tylko z jednej strony, a po usmażeniu chłodzi i następnie wykłada na jego środek odrobinę farszu. Po nawinięciu naleśnika na farsz, brzegi skleja się wodą, a całość smaży w głębokim oleju i zamacza w słodkim syropie.
Równie egzotyczną odmianą naleśników są japońskie dorayaki. Robi się je z gąbczastego ciasta kasutera (castella), miedzy dwoma okrągłymi plackami umieszczając słodką pastę z czerwonej fasoli. Ciekawostką jest, że pierwsze dorayaki składały się z jednej warstwy i dopiero w 1914 roku Ueno Usagiya wpadł na pomysł przykrycia farszu dodatkowym plackiem. Japońskie słowo dora oznacza gong i prawdopodobnie od niego, przez skojarzenie z kształtem, przysmak wziął swoją nazwę.
Źródło: http://www.foody.pl/strony/1/i/714.php |
|